Koniec taniej bankowości
Aktualnie jesteśmy świadkami kolejnych podwyżek opłat oraz prowizji od podstawowych usług bankowych, co wiąże się z zakończeniem darmowej, czy taniej bankowości. Z analizy wnp.pl wynika, że w 2020 roku zsumowany wynik wszystkich banków wyniósł 953 mln zł straty. Sektor bankowy w Polsce znalazł się pod kreską pierwszy raz od 1993 roku. Duży wpływ na tę sytuację miały rezerwy związane z walutowymi kredytami hipotecznymi. Do tego doszły rekordowo niskie stopy procentowe, które sprawiły, że istotnie zmalały wpływy z odsetek kredytowych oraz depozytowych, które stanowią ok. 70% przychodów sektora bankowego. W związku z tym banki podnosiły, podnoszą i będą podnosić prowizje i opłaty za swoje usługi. Zmuszają je do tego między innymi coraz gorsze wyniki finansowe.
Kolejne podwyżki
Z danych GUS wynika, że tylko przez pierwszych pięć miesięcy bieżącego roku usługi finansowe świadczone przez banki i inne instytucje zdrożały o 42,9 proc. Kalkulacja modeli biznesowych wskazuje, że opłaty w sektorze bankowym będą rosły. Od sierpnia 2021 roku kolejnych zmian w opłatach i prowizjach dokona bank BNP Paribas. Będą one dotyczyć między innymi wysokości opłaty miesięcznej za korzystanie z kart debetowych, opłat za prowadzenie kont czy prowizji za wypłaty gotówki z obcych bankomatów. Większość zmian ma charakter systematyzujący wysokość opłat i prowizji pomiędzy wycofanymi ze sprzedaży rachunkami, które pochodziły jeszcze z czasów fuzji operacyjnych i ofert banku. Od 1 września podwyżki czekają klientów detalicznych Banku Pocztowego. Będą one obejmować opłaty za rachunki i karty debetowe. Zmiany opłat dotyczyć będą przelewów, stałych zleceń i poleceń zapłaty w placówkach, i u konsultanta call center, a także pełnomocnictw oraz sprawdzenia salda w bankomacie i transakcji.
Klienci indywidualni i przedsiębiorcy
Opłaty i prowizje rosną zarówno dla klientów indywidualnych, jak i przedsiębiorstw. Często są one mało widoczne dla klientów, którzy nie weryfikują bankowych tabel, ponieważ nie zawsze dotyczą opłat za rachunki czy przelewy. Zrozumiałe jest, szczególnie w czasie pandemii wprowadzenie wyższych opłat w instytucjach finansowych, co odciąża placówki i ich pracowników, ale jak wynika z analiz NBP, już w ubiegłym roku banki nie podnosiły opłat za konta, tylko za korzystanie z kart i wykonywanie operacji w placówkach.
Kinga Pośpiech